niedziela, 27 listopada 2011

Skradanie sie :D

Myslac perspektywistycznie o okresie "kiedy-juz-bedzie-po-szczeniakach" juz teraz zaczelysmy przygotowywac sie do nowej dyscypliny w ktorej ,mam nadzieje, uda nam sie w przyszlosci wystartowac. Oczywiscie suka nawet nie mysli o cieczce a mi cisnienie skacze juz do chorendalnych wysokosci,ale to sa szczegoly.
 Otoz zaczelam ja uczyc komend potrzebnych nam do pasienia. Oczywiscie komenda "po"(czyt.lezec) jest nam doskonale znana,ale za to komenda pt.:"walking"juz nie. Przynajmniej do teraz. Komenda ta nie jest skomplikowana, wiekszosc psow wykonuje ten ruch w czasie "skradania" sie, a jak wiadomo powolne zblizanie do stada jest bardzo pozadane. Nie musze wspominac ,ze Illy nie zna czegos takiego jak powolne zblizanie sie do stada. Dla niej (do tej pory) istnialo tylko oszczekiwanie i gonienie .
Kolejna rzecza, nad ktora pracujemy to strefy zatrzymywane 2on2off-czyli dwie (tylne :)) lapki na kladce, a dwie przednie na ziemi. Generalnie uzywam matody Polony Bonac http://polona.agility-slo.net/ i zobaczymy co z tego bedzie,ale na pewno juz nie zrezygnuje z tego. Wczesniej probowalysmy zrobic running contacts ale nie wytrwalysmy. Uwazam ,ze bez ogrodka i wlasnej deski jest to niewykonalne,aczkolwiek chcialabym sie mylic. Z 2on2off juz na pewno nie zrezygnujemy bo jestem orgomna przeciwniczka robienia psu wody z mozgu i mieszania metod, mimo ,ze zostalam "zmuszona" to porzucenia RC.
Poza tym zapalilam sie do nauczenia Tuni slalomu i mam nadzieje ,ze wreszcie wygramy z ta znienawidzona przez nia przeszkoda. Stwierdzam ,ze jamniki i jamnikopochodne sa bardzo upartymi psami. Tunia zaparla sie ,ze nie bedzie robila slalomu i koniec :) Ostatnia szansa w moim slawiennym juz uporze, w dazeniu do celu.
Tymczasem wgralam filmik z efektami pracy z Illy (z mijajacego weekendu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz