Zaczęłyśmy też ćwiczyć agility i we wrześniu jeżeli nic się nie zmieni zadebiutujemy sobie na jakiś zawodach.
Tydzień temu pojechałam z Ilką na trening pasterski pod Wrocław do przemiłej Izy. Okazało się, że będziemy mogły u niej trenować regularnie od września co mnie bardzo cieszy ponieważ chciałabym w przyszłości podejść z Ilką do egzaminu HWT.
Mam nadzieję ,że więcej zdjęć z owiec pojawi się w galerii później :)
Wczoraj wróciłyśmy z zawodów Karusek Agility Cup w Krakowie. Zawody były SUPER, świetna organizacja, nagrody no i naprawdę fajne torki :) Jedynym dość dużym minusem był sakramencki upał: temperatura przekraczała 30C i w połączeniu z ogromną wilgotnością powietrza nie nastrajała do biegania a do myślenia nad torkami to już wogóle... Mimo to jestem z psic bardzo dumna, dawały z siebie wszystko. Pierwszego dnia ILLY w klasie Agility2 zajęła na 3 biegi dwa razy pierwsze miejsce z czystymi przebiegami (uzyskując tym samym dwie łapki do A3), a w czasie trzeciego przebiegu miałyśmy niestety dyskę. Tunia z kolei miała w jednym przebiegu 5pkt karnych, potem 0 a trzeci bieg byl ogólną porażką bo wszystko nam się pomyliło, ale dyski nie było. Przy okazji mam filmik na którym widać jak ILLY reaguje na moje mylne gesty i błędne prowadzenie; do huśtawki biegnie ładnie a następnie widać moje wahanie i momentalnie tracimy ze sobą kontakt..
A tutaj drugi Ilki przebieg z tego dnia:
Drugiego dnia po pierwszym przebiegu na którym miałam z Ilką dyskę zrezygnowałam ze startów z nią. Przyczyniło się do tego parę czynników, po 1 wieczorem w sobotę odkryłam, że Ilka ma całą napuchniętą tylną nogę ponieważ wdał się stan zapalny w miejsce nieleczonego zranienia którego doznała nad doliną Bystrzycy , a po 2gie po każdym przebiegu z Ilką czekały mnie egzaminy Tuni na których bardzo mi zależało a których nie byłabym w stanie już pobiec dobrze po biegach z ILLY, ze względu na przemęczenie upałem (czego doświadczyłam pierwszego dnia zawodów). W związku z tym w ND startowałam głównie z Tunią która zdobyła upragnioną drugą łapkę do A2: dwa razy pierwsze miejsce i jedną dyskę (którą zakosiłyśmy właśnie po tym moim pierwszym przebiegu z ILLY). A oto dwa z przebiegów Tuni:
zwróćcie uwagę na specyficzną technikę wykonywania slalomu hihihihi ;)
przy okazji dzięki uprzejmości Klubu Nowy Targ załapałyśmy się na kilka fotek:
TUNIA:
ILLY:
Do Wrocławia przyjechałyśmy z cudownymi nagrodami, szczęśliwe i przeświadczone, że startowanie z dwoma psami (6przebiegów w ciągu dnia..) w taki upał jest głupotą i błędem którego już nigdy nie popełnię.. :)
Zdjęcia z naszych zawodów oraz wypraw górsko-leśnych znaleźć można w galerii:
Ale Wam dooooobrze :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę miło się oglądało.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.