poniedziałek, 26 listopada 2012

Wakacje oraz Jesień 2012r :)

Strasznie zapuściłam tą stronę, zajęta głównie nauką i psami, odstawiłam mniej ważne sprawy na boczny tor. Jednak obiecuję poprawę! W tym okresie bardzo intensywnie trenowałyśmy oraz podróżowałyśmy. Na początku wakacji niestety musiałam moje psinki pozostawić pod opieką rodziców ponieważ "wybyłam" na 2 tygodnie do Anglii, do malowniczego Chester :) Polecam to miejsce gorąco! Resztę wakacji spędziłam wraz z Alą K w Borach Tucholskich. Było cudownie!





Więcej zdjęć dodam później na picasse :)

Następnie pojechałyśmy na obóz agility organizowany przez KA Fort w Borkach. Pojechałam na niego z obiema suniami, niestety Ilka nie mogła trenować na pełnych obrotach ponieważ miała ciążę urojoną, za to Tunia była prymuską w swojej grupie ;) Treningi odbywały się 3 razy dziennie więc nabiegałyśmy się strasznie.







Z powodu ciągłych problemów Ilki z ciążami urojonymi zastanawiałam się nad sterylizacją Ilki, można powiedzieć, że mój dylemat rozwiązał się sam. Ilka zaczęła się coraz gorzej czuć i wystąpiło podejrzenie ropomacicza. Zdecydowałam się na sterylizację, co okazało się dobrą decyzją: Chirurg powiedział, że na macicy moje biednej suczki porobiły się aż zrosty od stanów zapalnych, i prawdopodobnie dlatego Ilka nie mogła zajść w ciążę. Także na razie hodowli psów powiedziałam: "do zobaczenia później" i skupiamy się na Agility. 
Już miesiąc po operacji Ilka śmigała na zawodach w Czechach w Hradec Kralowe. Maleństwo biegało cudownie, nie było nawet śladów po problemach :) Niestety długa przerwa w treningach dała nam się we znaki. Zawody trwały jeden dzień. Na 3 przebiegi, aż 2 zakończyły się dyskwalifikacją, za to egzamin poszedł nam śpiewająco. Zajęłyśmy 3 miejsce na 12 team'ów uzyskując tym samym promocję do klasy Agility3! Co nie znaczy ,że w najbliższym czasie z tego skorzystamy, nie śpieszy nam się. W klasie Agility2 można powiedzieć, że się zadomowiłyśmy :D
W międzyczasie byłam z Ilką na Mistrzostwach Czech w Liebercu, aczkolwiek jest to już "historia" na inny post ;) Zbyt długo by opowiadać, w paru słowach- Niesamowita Atmosfera! 
Tunia w klasie Open przechodzi na emeryturkę. Jamnik w wieku 8lat zaczął mieć problemy z torebkami stawowymi i wysokie "openowe" przeszkody nie są już dla niej. Powoli zaczyna trenigi z siostrą Ali K- Olą. Mała Ola, która jest bodajże o rok straszna od mojej Tuni, świetnie radzi sobie na torze, i mam nadzieję  że jeszcze sobie w zeróweczkach razem postartują :) :)
Dwie jesienne fotki z Toru Wyścigów Konnych Partynice ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz